Mariupol może być jak dziesięć Borodzianek i chcę powiedzieć, że zniszczenie naszych wojskowych, naszych chłopców postawi kropkę we wszystkich negocjacjach - stwierdził Zełenski, komentując przebieg rozmów z Rosją, które, jak podkreśla Ukrainska Prawda, znalazły się w ślepym zaułku po odkryciu ofiar rosyjskiej agresji w Buczy i Borodziance.

Reklama

"Ślepa uliczka"

Ślepa uliczka - dlatego że nie handlujemy terytorium i naszymi ludźmi. I im więcej będzie Borodzianek, tym będzie trudniej - dodał szef państwa.

Prezydent poinformował, że trwają rozmowy w sprawie tego, by pomóc ukraińskim obrońcom w Mariupolu, ale Rosjanie żądają, by się poddali.

Reklama

Zełenski przekazał też w wywiadzie dla ukraińskich mediów, że gotowość zostania gwarantem bezpieczeństwa Ukrainy demonstrują Wielka Brytania, USA, Polska i Turcja, ale - jak dodał - nie ma ostatecznej odpowiedzi od żadnego z tych krajów. Wyraził przypuszczenie, że taką gotowość wyrazi też oddzielnie Unia Europejska.