Jan Maria Jackowski uważa, że opozycji nie uda się odwołać Zbigniewa Ziobry z funkcji ministra sprawiedliwości.
Opozycja potrzebowałaby 231 głosów "na sztywno". Ktoś z PiS-u musiałby jawnie przejść na stronę opozycyjną. Na to się nie zanosi - tłumaczył w RMF FM.
Mieliśmy przez ostatnie 2-3 tygodnie serial, który można określić mianem "z dużej chmury mały deszcz" - dodał.
Rozłam?
Jackowski został zapytany, "czy wśród posłów obozu rządzącego są tacy, którzy mają już dość współpracy z Solidarną Polską?"
Trzeba oddzielić osobiste emocje jakiejś grupy posłów od interesu wspólnego. To jest taka łódź. Nawet jak się nie lubi wioślarza, który obok jest z wiosłem, to jeżeli ktoś wypadnie za burtę, łódź nie będzie zdolna dalej płynąć. Świadomość tego u wszystkich, którzy w tej łodzi się znajdują, jest duża - zauważył.