Tusk przypomniał propozycję PO, by waloryzacja 500 plus obowiązywała nie od początku 2023 roku, ale od 1 czerwca. Jak dodał, w ten sposób Platforma chce sprawdzić, czy "Jarosław Kaczyński naprawdę myśli o polskich rodzinach" czy to tylko "kampania wyborcza".

Reklama

Nie czekałem nawet 12 godzin, żeby to 'sprawdzam' zadziałało - powiedział Tusk, zaznaczając,że "od razu politycy PiS zaczęli przekonywać, iż niemożliwe jest szybkie przeprowadzenie waloryzacji, bo nie ma pieniędzy, trwa rok budżetowy itd.". Jak mówił, politycy PiS-u "nagle postanowili wszystkich przekonać, że niemożliwe jest szybkie przeprowadzenie ustawy, która spowoduje, że dzieci w Polsce otrzymają zwaloryzowane świadczenie od 1 czerwca, a nie dopiero po wyborach".

Tymczasem, jak przypomniał, w kwietniu 2019 roku zmieniono warunki wypłaty świadczenia 500 plus, umożliwiając wypłatę także na pierwsze dziecko, bo wcześniej przysługiwało ono na drugie i kolejne dzieci. - Wtedy była możliwa zmiana w czasie roku budżetowego, a teraz jest niemożliwe - ironizował.

Przyznał, że z powodów konstytucyjnych nie powinno się zmieniać podatków z terminem wstecznym, ale - podkreślił - zmiany korzystne dla obywateli można robić w trakcie roku. - Nie ma żadnej formalnej konstytucyjnej przeszkody, żeby ta waloryzacja nie była przedmiotem kampanii, tylko żeby to załatwić teraz od ręki - powiedział Tusk. - Wszystkie siły są w stanie za tym zagłosować, więc dlaczego mielibyśmy z tym czekać - dodał.

"Mateusz, ale z ciebie bambik!"

Zwrócił też uwagę, że minister rozwoju i technologii Waldemar Buda ogłosił właśnie, że program "Mieszkanie plus" nie wypalił. - Minister Buda jest chyba najmniej winny - zaznaczył Tusk.

Dodał, że premier Mateusz Morawiecki mówił kiedyś, że bierze odpowiedzialność za ten program i wręcz mówił, by rozliczyć go z tego, bo odpowiada za ten program. - Mamy okazję powiedzieć: rozliczamy pana panie premierze z tego programu, z którego nic wam nie wyszło - powiedział Tusk.

Przypomniał, że premier Morawiecki mówił także niedawno, że reforma sądów nie wyszła. - Z tymi sądami o tyle powiedział prawdę, że dramatycznie im nie wyszło - powiedział Tusk.

Według niego, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro tak zreformował sądownictwo, że np. dwukrotnie wydłużył się czas rozpatrzenia sprawy w pierwszej instancji w sprawach gospodarczych, a jak - dodał - za rządów PO-PSL było to średnio 4 miesiące, teraz jest 8 miesięcy.

Tusk powiedział też, że premier Morawiecki postanowił uroczyście otworzyć most na Dunajcu, który jest otwarty od pół roku, a żeby go otworzyć, wcześniej postanowił ten most zamknąć. - Mateusz, ale z ciebie bambik - powiedział Tusk.

"Nie może być tak, że ministrem jest człowiek, który…"

Tusk mówił też o rosyjskiej rakiecie, która spadła pod Bydgoszczą. - Błaszczak nie jest w stanie odpowiedzieć na żadne proste ale i ważne pytanie. Nie może być tak, że ministrem jest człowiek, który nie powiedział w tej sprawie słowa prawdy, zrzucił całą winę na ludzi w mundurach i w ciągu kilku następnych dni dowiedzieliśmy się jeszcze, że balon białoruski to wleciał, że drony latają nad naszymi lotniskami, a minister Błaszczak ani be, ani me, ani kukuryku - mówił dalej.

Jestem przekonany że cała opozycja w parlamencie będzie gotowa złożyć wniosek o wotum nieufności dla ministra Błaszczaka, bo to także kwestia waszego bezpieczeństwa, tutaj w Słupsku - dodał Tusk.