W marcu ubiegłego roku Franciszek Sterczewski kupił telefon za 7937 złotych. Nie byłoby w tym pewnie nic dziwnego, gdyby nie to, że pieniądze pochodziły ze… środków na prowadzenie biura poselskiego. A więc były publiczne.
iPhone 13 Pro za 8 tys. zł
Poseł Koalicji Obywatelskiej wybrał model iPhone 13 Pro, a faktura za zakup była powiększona o kolejne 857 złotych na ubezpieczenie urządzenia. Informację o telefonie posła znalazł i opublikował na Twitterze Radek Karbowski, który w mediach społecznościowych regularnie śledzi oświadczenia majątkowe polityków. To drugi najdroższy zakup pojedynczego składnika majątkowego spośród wszystkich biur poselskich w 2022 roku - zaznaczył w tweecie.
Tłumaczenia posła. Używa go do aktywności publicznej
Franciszek Sterczewski został poproszony o komentarz w sprawie zakupu. Jak stwierdził w rozmowie z polsatnews.pl, wybierając ten model, kierował się dużymi możliwościami aparatu oraz większą pamięcią urządzenia, ponieważ używa go do relacjonowania swojej aktywności publicznej. Zgadzam się, że taki sprzęt więcej kosztuje, ale uważam, że lepiej jest kupić telefon, który będzie służył kilka lat, zamiast coś tańszego, co trzeba będzie wymieniać co roku - argumentował Sterczewski.
Podkreślił też, że nie używa komputera służbowego, więc dla niego telefon to "opcja praktyczniejsza, dwa w jednym". Na urządzeniu może m.in. montować filmy. Dopytywany, czy do tego celu nie mógłby służyć sejmowy iPad, do których mają dostęp wszyscy posłowie, stwierdził: iPada nie można schować do kieszeni.
Tańszych modeli nie było?
Na pytanie, czy w momencie zakupu nie było dostępne inne, tańsze urządzenie, które spełniałoby wymagania polityka odpowiedział: Szczerze mówiąc, na tamtą chwilę nie. Potrzebowałem telefonu o dobrych właściwościach fotograficznych i dużą pamięcią. Nie znalazłem nic innego, co spełniałoby oczekiwania - powiedział Sterczewski.
Urządzenie jest obecnie własnością Kancelarii Sejmu. Poseł zaznacza, że po skończonej kadencji planuje odkupić telefon. Nie chciałem nikogo naciągać. Są posłowie, którzy wydają dużo na kilometrówki. Ja tego nie robię - podkreślił. Jeden, lepszy telefon na kilka lat, zamiast słabszego urządzenia wymienianego co roku, to uważam jest bardziej ekonomiczny wydatek z perspektywy czasu - ocenił Franciszek Sterczewski.