Parlament Europejski przyjął we wtorkowym głosowaniu rezolucję, w której skrytykował między innymi powołanie w Polsce komisji weryfikacyjnej do spraw wpływów rosyjskich, nazywanej "lex Tusk", oraz nowelizację prawa wyborczego.

Reklama

Radosław Fogiel, poseł PiS, przewodniczący sejmowej komisji spraw zagranicznych, stwierdził, że to kolejna rezolucja europarlamentów "suflowana przez opozycyjnych kolegów". - Tyle ich już Parlament Europejski przyjął, one nie miały nic wspólnego z rzeczywistością, więc co ja mogę tutaj powiedzieć? - dodał.

Myślę, że z tych 470 osób (472 europosłów zagłosowało za rezolucją - red.) znalazłoby się siedem, które wie o co tak naprawdę chodzi - przekonywał Fogiel.

Poseł PiS pytany, czy partia rządząca "weźmie sobie do serca" rezolucję PE, odparł: - Parlament Europejski jest ciałem politycznym i w związku z tym wydaje z siebie oświadczenia polityczne. My nie jesteśmy w żaden sposób nimi związani.

Zdaniem Fogla "w większości autorzy tej rezolucji nie mają zielonego pojęcia, jak wygląda sytuacja w Polsce". - Nie wiedzą, że są wpuszczani w maliny przez naszych kolegów z opozycji - mówił.