DGP zapoznał się z treścią trzech z pięciu ekspertyz zamówionych przez Senat, dotyczących prezydenckiej nowelizacji ustawy o komisji ds. badania wpływów rosyjskich. Wszystkie są druzgocące. To jednak nie może dziwić, skoro opozycyjna większość w Senacie zamierza odrzucić projekt.
Krytyka ustawy
Pierwszą z opinii przygotowała dr hab. Teresa Gardocka, profesor Uniwersytetu SWPS. Autorka krytykuje przyjęcie ustawy pomimo protestów prawników, podpisanie jej przez Andrzeja Dudę (z jednoczesnym odesłaniem do TK, "o którym wiedział, że nie działa") i zgłoszenie przez niego kilka dni później nowelizacji ustawy, którą właśnie obecnie zajmuje się Senat. Zdaniem prof. Gardockiej zgłoszony przez Prezydenta RP projekt nie usunął niezgodności ustawy z porządkiem konstytucyjnym. Według autorki komisja ds. badania wpływów rosyjskich nie miałaby cech wymaganych od organu władzy sądowniczej (niezależność od innych władz i niezawisłość sędziów). Również przepisy prawa, na podstawie których miałaby działać w zakresie prawa materialnego (określoność czynów), nie odpowiadają gwarancjom praworządności.
Drugą z omawianych opinii przygotował dr hab. prof. UW Ryszard Piotrowski.