Choć w ostatnim czasie pojawiły się doniesienia, że PiS może sobie odpuścić sprawę referendum, to w rządzie słyszymy, że plan działań opracowano już miesiąc temu i jest on konsekwentnie realizowany. Po prostu część osób z naszego obozu jest z niego niezadowolona albo go nie zna i zaczyna rozsiewać plotki - mówi osoba z rządu zorientowana w pracach.
"Wszystko jest gotowe"
Na pytanie, czy treść pytania lub pytań na referendum jest już gotowa, nasz rozmówca przekonuje, że tak. Wszystko jest gotowe, ułożone, trwają ostatnie szlify badawcze i szybko podejmiemy decyzję. Jedyny kłopot polega na tym, by nie wyjść przed prezydenta z terminem wyborów, to byłoby nieeleganckie. Czekamy na jego decyzję - mówi.
Okienko czasowe na wyjście z inicjatywą referendalną - tak, by trafić z datą plebiscytu na ten sam dzień, co wybory - otworzyło się w połowie tego miesiąca. Przepisy stanowią bowiem, że ogólnokrajowy plebiscyt przeprowadza się najpóźniej w 90. dniu od dnia jego ogłoszenia uchwałą Sejmu lub postanowieniem Prezydenta RP.
CZYTAJ WIĘCEJ W PONIEDZIAŁKOWYM WYDANIU "DGP. DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>