Szef Platformy Obywatelskiej Donald Tusk rozpoczął w środę akcję objazdu Polski "Tuskobusem"; przed południem spotkał się z mieszkańcami Kępna (woj. wielkopolskie).

Reklama

Po wystąpieniu Tuska, dziennikarze pytali lidera PO o debatę z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, a także o to, czy jest coś, co mogłoby przekonać lidera PiS do udziału w takiej debacie.

Jeśli chodzi o debaty z Jarosławem Kaczyński, ja tutaj już niczego więcej nie dodam, od wielu lat proponuję mu debatę w otwartych mediach. Nawet w PiS-owskiej telewizji, nie ma z tym problemu, byleby to było na żywo, byleby nie kłamano nieustannie - powiedział lider PO.

Zaznaczył, że telewizja publiczna nie relacjonuje spotkań polityków KO. Boją się zorganizować debatę, Kaczyński boi się takiej debaty, bo musiałaby być na żywo i wtedy ludzie, którzy na co dzień oglądają kłamstwa PiS-owskiej telewizji, usłyszeliby prawdę - ocenił Tusk.

Wiecie dlaczego Kaczyński nie chce debaty, wiecie dlaczego usiłują zakrzyczeć nas w każdym możliwym miejscu, bo boją się prawdy. Nie chodzi o to, że boją się mnie, oni się boją was, zwykłych ludzi, i boją się prawdy. I dlatego taka debata z Kaczyńskim moim zdaniem byłaby jakąś metodą dotarcia do tych wszystkich ludzi, którzy wierzą tej propagandzie, bo nie mają dostępu do prawdy - dodał.

Wybory 2023. Tusk: Należy wam się prawda

Nie mam nadziei co do tego, że Kaczyński odważy się wziąć udział w takiej debacie, ale mam nadzieję, że także ci z państwa, którzy głosowali na PiS, zrozumieją dzisiaj tę rzecz, że przecież wam się należy prawdziwa informacja. Możecie głosować na kogo chcecie, ale nie możecie pozwolić na to, żeby władza wam robiła wodę z mózgu - powiedział lider PO.

Możliwość dostępu do informacji, debata z Kaczyńskim w otwartej telewizji, to jest także kwestia godności wyborców PiS-u, wam też należy się prawda - dodał Tusk.

Dziennikarz TVN pytał w połowie sierpnia wicepremiera Kaczyńskiego na sejmowym korytarzu, dlaczego "nie chce debaty z Tuskiem". Prezes PiS odparł krótko: Z (Manfredem – PAP) Weberem chętnie. Wcześniej do tej samej kwestii odniósł się w radiu RMF FM rzecznik rządu Piotr Müller. Pytany, czy Jarosław Kaczyński stanie do debaty z Donaldem Tuskiem odpowiedział: Ciężko rozmawiać z Donaldem Tuskiem w jakiejkolwiek debacie, jeżeli za wieloma jego słowami idą po prostu regularne kłamstwa.

W tym kontekście wymienił podniesienie wieku emerytalnego przez rząd PO i dyskusję wokół zapory na granicy Polski z Białorusią. Z Donaldem Tuskiem, który kłamie jak najęty, nie sposób jest dyskutować (...) Jeżeli ktoś regularnie kłamie, jeżeli chodzi o swoje zapowiedzi wyborcze, to jak można z taką osobą debatować - mówił Müller.

Jego zdaniem, "Donald Tusk wielokrotnie okłamywał swoich wyborców w zakresie podwyższenia wieku emerytalnego, podatków". Dlatego ta debata nie ma sensu - ocenił Müller.