Jak podaje portal wprost.pl - powołując się na "Gazetę Wyborczą" - były komendant Straży Granicznej gen. Dominik Tracz obejrzał głośny film "Zielona Granica" zaś swoimi wrażeniami podzielił się z "GW".

Reklama

"Tylko świnie siedzą w kinie"

Najnowszy film Agnieszki Holland budzi ogromne emocje. Jeszcze przed premierą najważniejsi przedstawiciele obozu władzy nie zostawili na nim suchej nitki. Głos w tej sprawie zabrali m.in. prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki czy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Przedstawiciele obozu władzy skrytykowali produkcję, jednocześnie przyznając, że filmu… nie widzieli.

Reklama
Reklama

Zareagowała także Straż Graniczna.Naszym Koleżankom i Kolegom na Wschodzie przesyłamy wyrazy serdecznego wsparcia, a inicjatorom i realizatorom filmu "Zielona granica" mamy do powiedzenia jedno: tylko świnie siedzą w kinie - oświadczyła SG.

Były komendant SG obejrzał "Zieloną granicę"

Z "recenzji" filmu dokonanej przez SG nie za wiele zrobił sobie za to były komendant główny tej formacji gen. dyw. SG Dominik Tracz, który - jak wyjaśnił w rozmowie z "GW" - poszedł do kina na "Zieloną granicę" bo "osoby sprawujące najważniejsze funkcje w naszym państwie – na podstawie opinii jednego z już emerytowanych funkcjonariuszy – powtarzały z przekonaniem, że ten film obraża polski mundur".

Jako żołnierz i funkcjonariusz, który nosił mundur i służył na wielu granicach RP przez 30 lat, chciałem się przekonać, na ile jest to uprawnione stwierdzenie – zaznaczył.

Gen. Tracz: Po seansie trudno było się pozbyć emocji

Gen. Tracz przyznał, że "po seansie trudno było pozbyć się emocji". Ale od osób, z którymi krótko rozmawiałem, nie usłyszałem słowa krytyki. Raczej żalu o to, dokąd jako Polacy dotarliśmy. Sceny przedstawione w "Zielonej granicy” są drastyczne i trudne do zaakceptowania. Ale niestety bardzo prawdopodobne, zważywszy na fakt, jak pilnie chronione są informacje o faktycznych zdarzeniach - ocenił były komendant.

Jak pisze Wprost, w opinii komendanta "film nie został nakręcony po to, żeby obrazić mundur", ale "pokazuje, co się dzieje z powodu złych decyzji przełożonych, niezrozumienia sytuacji". Według gen. Tracza "żołnierze i funkcjonariusze, którzy chodzą w mundurach, ale także wszyscy odpowiedzialnie myślący o bezpieczeństwie powinni pójść na ten film". Po to, by odpowiedzieć sobie na pytanie, czy naprawdę tak chcieliby dbać o nasze bezpieczeństwo – wskazał.

Reakcja SG. "Wstyd panie komendancie"

Straż Graniczna we wtorek opublikowała stanowisko NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej w tej sprawie. Wstyd panie komendancie. Nieładnie jest atakować swoich następców i to w trakcie kampanii wyborczej. My pamiętamy kto dokonał reorganizacji SG, zlikwidował dodatki, wprowadził kategoryzację placówek, obniżył etaty, co poskutkowało odejściem wielu funkcjonariuszy z naszej formacji - czytamy na profilu NSZZ Funkcjonariuszy Straży Granicznej w mediach społecznościowych.

Sukces "Zielonej granicy"

Film "Zielona granica" uroczystą polską premierę miał 20 września w warszawskim kinie, a już kolejnego dnia w całym kraju odbywały się pokazy przedpremierowe produkcji. Przeciwnicy przedstawionej w obrazie Agnieszki Holland narracji zorganizowali protesty przed kinami, na których dominowało hasło: "Tylko świnie siedzą w kinie". Obraz wszedł do kin w całym kraju w piątek 22 września.

Podczas pierwszego weekendu wyświetlania w kinach "Zieloną granicę" zobaczyło 137 435 widzów, co stanowi najlepszy wynik otwarcia wśród polskich filmów w 2023 roku. W zaledwie 10 dni od polskiej premiery, film zobaczyło w kinach aż 425 194 widzów.