Andrzej Duda wskazał Mateusza Morawieckiego jako kandydata na premiera w pierwszym kroku konstytucyjnym. Jednak szanse na to, że uda mu się sformować rząd, wydają się niewielkie. Układ mandatów w Sejmie każe sądzić, że to opozycja przejmie ster, a PiS nie uda się uzyskać wotum zaufania dla nowego gabinetu. Mateusz Morawiecki jako premier w kolejnej kadencji będzie miał maksymalnie 28 dni od pierwszego posiedzenia Sejmu 13 listopada na uzyskanie wotum zaufania dla swojego rządu (czyli maksymalnie 14 dni na zaprzysiężenie rządu i kolejnych 14 na poparcie przez większość posłów).
Co to oznacza dla opozycji?
Nikt tego sztucznie nie będzie przedłużał - mówi nam osoba z otoczenia premiera. To oznacza, że najpóźniej po 11 grudnia opozycja może zacząć tworzyć rząd. Andrzej Duda już zapowiedział, że w takim przypadku nie będzie zwlekał i zaprzysięgnie wskazanego wówczas premiera i jego gabinet.
CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU "DGP. DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>