Panie Marszałku pan po raz kolejny łamie prawo, nie dopuszczając posłów do wykonywania swoich mandatów. Jest pan wykorzystywany przez Tuska niczym zderzak, ale to pana nie usprawiedliwia - mówił Błaszczak.

Następnie poseł PiS straszył tym, że osoby, które łamią prawo, poniosą konsekwencje. Słyszmy, z informacji medialnych, że przygotowywany jest zamach na Trybunał Konstytucyjny - dodał Błaszczak i stwierdził, że w związku z tym tym PiS złożył trzy projekty uchwał.

Reklama

Błaszczak grzmi na mównicy. "Hołownia zderzakiem Tuska"

Następnie były szef resortu obrony dodał, że Mariusz Kamiński był torturowany. Na sali sejmowej można było usłyszeć śmiech. Błaszczak zaapelował o zwołanie konwentu seniorów, przerwy i uzupełnienia porządku obrad o wcześniej wspomniane projekty.

Przestrzegam pana, że reżim 13 grudnia wiecznie trwać nie będzie - dodał na koniec. Dziękuję serdecznie za te przestrogę - odpowiedział Szymon Hołownia.

Reklama

Marszałek Sejmu mówił, że jeszcze raz chce podkreślić, że wszystkie trzy projekty uchwał, które zostały przesłane we wtorek wieczorem, zostały potraktowane bardzo poważnie. Nie ma mowy o żadnym mrożeniu tych projektów (...) One są w normalnej procedurze - kontynuował.

Hołownia o Kamińskim i Wąsiku

Reklama

Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik mogą wejść do Sejmu jako byli posłowie lub osoby odwiedzające Sejm - powiedział marszałek Sejmu i dodał, nie ma zgody, aby politycy przepychali się ze strażnikami marszałkowskimi.

Panowie, jeżeli chcą być tutaj, w Sejmie, mogą zgłosić się po przepustki do biura przepustek jako byli posłowie lub osoby odwiedzające Sejm i te przepustki otrzymają - kontynuował.

Postanowienie marszałka o wygaśnięciu mandatu

Przypomnijmy, że Mariusz Błaszczak, mówiąc o "niedopuszczaniu posłów" miał na myśli Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy 20 grudnia 2023 r. zostali skazani przez Sąd Okręgowy w Warszawie prawomocnie na dwa lata pozbawienia wolności za przekroczenie uprawnień w tzw. aferze gruntowej z 2007 r. Dzień później marszałek Sejmu wydał postanowienie o wygaśnięciu mandatów obu posłów PiS.

Obaj odwołali się od postanowień marszałka o wygaśnięciu ich mandatów. Marszałek Sejmu skierował te odwołania do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN.

Wyznaczony do sprawy odwołania Wąsika w Izbie Pracy sędzia wydał jednak postanowienie o przekazaniu tej sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, która uchyliła postanowienie marszałka o wygaśnięciu mandatu Wąsika. Dzień później izba ta uchyliła postanowienie o wygaśnięciu mandatu Kamińskiego. Było to możliwe, bo obaj politycy, niezależnie od ich odwołań wniesionych do Izby Pracy za pośrednictwem marszałka, skierowali odwołania także bezpośrednio do Izby Kontroli.

Z kolei Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w której pozostało odwołanie Kamińskiego skierowane tam przez marszałka Sejmu, 10 stycznia nie uwzględniła go. Tego samego dnia w Monitorze Polskim zostało opublikowane postanowienie marszałka Sejmu w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu Mariusza Kamińskiego.