"Sejmowa komisja etyki ukarała posła Jarosława Kaczyńskiego! To efekt interwencji Michała Bulsy, prezesa ORL w Szczecinie, który wyraził oburzenie na słowa prezesa PiS. Kaczyński otrzymał karę zwrócenia uwagi za nazwanie przymusowego karmienia torturą" - czytamy w mediach społecznościowych Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie.

Reklama

Sejmowa komisja etyki ukarała Jarosława Kaczyńskiego karą zwrócenia uwagi za nazwanie przymusowego karmienia torturą.

Nie dostałem jeszcze informacji z Sejmu, ale rozumiem, że doniesienia są potwierdzone i doszło do ukarania za te haniebne sugestie na temat medyków - powiedział w rozmowie z Dziennik.pl Michał Bulsa, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie. Odczytuję to jako medyk, jako znak, że nie należy obrażać i szczuć ludzi na siebie. Jestem zniesmaczony, że w ogóle doszliśmy do takiego etapu w życiu publicznym, kiedy trzeba takie wnioski składać. Ja bym chciał, jako prezes ORL, żebyśmy wszyscy studzili tą podgrzaną atmosferę polityczną, która dominuje w naszym kraju - dodał.

Reklama

Prezes OIL podkreślił, że chciałby, aby w Polsce można było rozmawiać merytorycznie. Chciałbym, żebyśmy przerzucali się na argumenty, a nie grali na emocjach i na nastawianiu ludzi przeciwko sobie - zaznaczył.

Michał Bulsa powiedział też, że "w idealnym świecie wolałby takich wniosków nie składać, bez względu na to, jakiego posła miałyby dotyczyć". Z całą stanowczością chcę powiedzieć, obojętne, jaki polityk obrazi bez żadnych podstaw lekarzy, będzie musiał liczyć się z tym, że samorząd lekarski będzie reagował. Ja jako prezes nie pozwolę sobie na to, żeby obrażano moich kolegów i koleżanki, bo nie zasłużyli na to, żeby byli obrażani, szczuci i mieszani z błotem - wskazał.
Nie będę się szczypał, czy to będzie poseł opozycji, czy aktualnej partii rządzącej. Chcę, żeby ludzie szanowali lekarzy, pielęgniarki, położne, ratowników medycznych, którzy codziennie ratują zdrowie i życie Polek i Polaków - dodał.

Reklama

Wiadomo, każdemu mogły puścić nerwy. Gdyby trzy minuty później przeprosił i powiedział, że go poniosło, to w ogóle sprawy by nie było. Tylko trzeba chcieć, powiedzieć to proste słowo "przepraszam". I tego niestety zabrakło - podsumował prezes OIL ze Szczecina.

Kaczyński oskarżył lekarzy o tortury na zlecenie polityczne

Przypomnijmy, pod koniec stycznia w Sejmie prezes PiS został zapytany przez dziennikarzy o stan zdrowia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. - Zastosowano wobec jednego z nich tortury. Jest taka instytucja w UE, my się do niej zwrócimy z oskarżeniem polskich władz o stosowanie tortur, bo decyzja na pewno zapadła na samej górze. Jestem przekonany, że to osobista decyzja Donalda Tuska - ocenił Jarosław Kaczyński i dodał, że premier powinien za to odpowiedzieć.

Prezes PiS wyjaśnił też, na czym miały polegać owe "tortury". Powiedział, że Mariusz Kamiński był bez powodu dokarmiany za pomocą sondy wprowadzonej przez nos, choć według niego władze zakładu karnego wiedziały, że polityk PiS zaraz opuści więzienie. - To jest tortura - dodał.

Na te słowa niemal natychmiast zareagował prezes Okręgowej Izby Lekarskiej ze Szczecina. Skierowaliśmy skargę do marszałka Sejmu Szymona Hołowni i marszałek Senatu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z sugestią, że słowa posła Kaczyńskiego powinny być ukarane przez Komisję Etyki Poselskiej – powiedział nam wówczas Michał Bulsa.

Rozmawiała: Aneta Malinowska (aneta.malinowska@infor.pl)