Fredrik Reinfeldt - premier Szwecji, która sprawuje w tym półroczu przewodnictwo w UE - poinformował, że unijny szczyt będzie poświęcony wypracowaniu wspólnego stanowiska na spotkanie G20, które odbędzie się tydzień później w Pittsburghu, w amerykańskim stanie Pensylwania.

Reklama

>>> Kampania wrześniowa Lecha Kaczyńskiego

Przywódcy Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii przedstawili już swoje wspólne stanowisko na szczyt w Pittsburghu, domagając się m.in. ustanowienia wiążących regulacji dotyczących wynagrodzeń dla bankierów oraz sankcji dla banków, które nie zastosują się do tych zasad.

Francuski "Le Figaro" napisał, że Francja, Niemcy i Wielka Brytania przypierają wspólnie Baracka Obamę do muru, aby na szczycie G20 zdecydował się na regulację płac bankierów na świecie. Polski rząd pracuje nad naszym stanowiskiem na szczyt unijny, będzie ono szerzej znane w przyszłym tygodniu - podały źródła w rządzie.

Prezydencki minister Mariusz Handzlik powiedział, że Lech Kaczyński zapoznał się z agendą szczytu i uznał, że będą tam omawiane sprawy leżące w kompetencji rządu. "Dodatkowo 17 września to dzień rocznicowy (agresja ZSRR na Polskę), prezydent chce być wtedy w kraju" - dodał Handzlik.

Przypomnijmy jednak, że - według tygodnika "Wprost" - prezydent jest przesądny i jak ognia unika podejmowania decyzji i podpisywania dokumentów 17. dnia każdego miesiąca.

>>> Lech Kaczyński jest przesądny. Boi się "17"