Wiele nieruchomości w ostatnim czasie zostało przeszukanych przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod nadzorem prokuratury na okoliczność śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości.

Reklama

Adam Bodnar został zapytany czy przeprowadzane przeszukania w domach posłów Suwerennej Polski, w tym Zbigniewa Ziobry były konieczne.

Bodnar o FS: To wierzchołek góry lodowej

Wieści o nadużyciach w Funduszu Sprawiedliwości docierały do nas od lat, m.in. alarmował o tym już NIK […] Pojawiają się chociażby zarzuty o to, że środki te służyły kampanii wyborczej. To trzeba wyjaśnić. Mam wrażenie, że to, co dzieje się dziś, to tylko wierzchołek góry lodowej - odpowiedział minister sprawiedliwości.

Polityk dodał, że "resort wydawał trzy kwartalniki naukowe, na co rocznie przeznaczał aż 1,5 mln zł".

"Jestem niezależny"

Nie szukam dowodów przeciwko byłemu szefostwu ministerstwa. Moim celem jest ustalenie, czy publiczne pieniądze trafiały tam, gdzie powinny były trafić - komentuje polityk.

Minister został zapytany, czy nie czuje presji, ze strony Donalda Tuska. Premier powierzył mi określone zadania do wykonania i je realizuję. Jestem w tym niezależny i samodzielnie podejmuję decyzje. Jak są jakieś sprawy wymagające bieżącej konsultacji, to oczywiście o tym rozmawiamy - odpowiedział Bodnar.