Jeszcze w niedzielę wieczorem Łukasz Gibała liczył, że uda się prześcignąć Aleksandra Miszalskiego i wygrać wybory samorządowe w Krakowie. W tym mieście trwała najbardziej zacięta walka, a o wyniku zdecydował 1,04 proc. głosów.

Reklama

Łukasz Gibała o włos przegrał wybory w Krakowie

Po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów przez PKW okazało się, że różnica między kandydatami Łukaszem Gibałą i Aleksandrem Miszalski wyniosła zaledwie 5434 głosy. Na kandydata KO oddało głos 51,04 proc. wyborców.

Reklama

To już trzecia porażka Łukasza Gibały w wyborach na prezydenta Krakowa i pierwsza w drugiej turze.

Toczyliśmy batalię z wielką partią. Nigdzie nie było tak zaciętego boju jak w Krakowie, nawet jeśli minimalnie przegramy możecie być z siebie dumni, przeciwko nam była wielka partyjna machina, a i tak idziemy łeb w łeb, możemy wygrać – mówił Łukasz Gibała po ogłoszeniu wyników exit poll.

Reklama

W powyborczy poranek polityk „zapadł się pod ziemię” i odwołał zaplanowane wywiady. Miał być m.in. gościem porannej rozmowy w RMF FM. Polityk jednak nie pojawił się w studiu. Stacja napisała, że na krótko przed wywiadem Łukasz Gibała poinofmorwał, że rezygnuje z zaproszenia. Niedoszły prezydent Krakowa nie pojawił się też w studiu radia TOK FM.

- Nie wiem, co się stało. Łatwo chwalić się sukcesem trudniej rozmawiać jako przegrany — jak Łukasz Gibała. Chciałem usłyszeć twardy głos człowieka, który potrafi poradzić osobę z porażką. Złośliwi komentują, że on pozostał z imitacją władzy. Chciałem dać szansę odniesienia się do tych przytyków. Temu krakowskiemu radnemu, przedsiębiorcy, doktorowi logiki — skomentował prowadzący Bogdan Zalewski na antenie RMF FM.

Łukasz Gibała zabrał głos

Dopiero po godz. 13 Łukasz Gibała opublikował na platformie X (dawny Twitter) wpis. Była to jego pierwsza publiczna wypowiedź po przegranych wyborach. Polityk w mediach społecznościowych napisał „moi Drodzy, serdecznie dziękuję za każdy z 128 269 oddanych na mnie wczoraj głosów. Dziękuję Wam także za liczne słowa wsparcia i za to, że wielu z Was mocno angażowało się na różne sposoby w naszą kampanię. Walczyliśmy do ostatniej chwili. Do zwycięstwa zabrakło bardzo niewiele. Wyniki II tury dowodzą, że jesteśmy głosem połowy mieszkanek i mieszkańców Krakowa”

Łukasz Gibała wskazał również, że jego celem zawsze było i nadal będzie, by ten głos był słyszany i szanowany. - Stajemy do tego zadania z wdzięcznością za tak duże poparcie. Kraków jest jedynym dużym polskim miastem, w którym do końca w wyścigu prezydenckim udział brało niezależne środowisko polityczne – bez wsparcia całej machiny, jaką dysponują największe partie. Z całej tej drogi, jaką razem przeszliśmy, jestem bardzo dumny. Jesteście moją inspiracją i siłą – stwierdził polityk.