Marszałek Sejmu krytykuje byłego premiera
Szymon Hołownia odniósł się do udziału Morawieckiego w konferencji Conservative Political Action Conference (CPAC). Tę konferencję środowisk narodowo-konserwatywnych rozpocznie w czwartek w Budapeszcie premier Węgier Viktor Orban. W wydarzeniu uczestniczy m.in. były premier Morawiecki i szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek.
Wśród prelegentów znaleźli się też m.in. były premier Słowenii Janez Jansza, lider holenderskiej prawicowej i populistycznej Partii Wolności (PVV) Geert Wilders, amerykański skrajnie prawicowy aktywista Jack Posobiec, a także przedstawiciele organizacji mniejszości węgierskiej z Rumunii, Ukrainy czy Serbii.
- Budowanie dzisiaj sojuszu Polski wyłącznie z Węgrami, czy za chwilę częściowo ze Słowacją i z różnego rodzaju populistami antyunijnymi, antydemokratycznymi, a gdzieś pod płaszczykiem również prorosyjskimi, to jest działanie sprzeczne z polską racją stanu i niegodne byłego premiera RP - powiedział Hołownia w Polsat News pytany o udział Morawieckiego w konferencji CPAC.
"Bardzo niebezpieczny kierunek" Morawieckiego
Dodał, że Morawiecki od dłuższego czasu wybiera "bardzo niebezpieczny kierunek". - Tworzenie w Europie, która powinna być silna i zjednoczona, alternatywnej wspólnoty europejskiej opartej o kwestionowanie oczywistych faktów, które dzieją się dziś na Ukrainie, to jest niebezpieczne działanie - powiedział marszałek Sejmu.
Przywołując swój niedawny udział w konferencji przewodniczących parlamentów państw UE, powiedział, że z ust przedstawicieli węgierskiego parlamentu padały tam takie sformułowanie jak to, że "nie ma czegoś takiego jak liberalna demokracja".
Ocenił, że w ciągu 8 lat rządów PiS Polska była "taką wersją 'soft' Węgier", bo w takiej pozycji się wówczas ustawiła. - A my powinniśmy dzisiaj silni, z Francją, z Niemcami, z Hiszpanią, z Grecją z naszymi sąsiadami ze Skandynawii i państw bałtyckich - dodał marszałek Sejmu.
Przywołał też wydarzenie z grudnia 2021 roku, gdy w Łazienkach Królewskich w Warszawie spotkali się liderzy europejskich partii konserwatywnych i prawicowych z udziałem m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego, przewodniczącego Fideszu, premiera Węgier Viktora Orbana, przewodniczącego hiszpańskiego ugrupowania Vox Santiago Abascala oraz szefowej francuskiego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.
Hołownia powiedział, że do Warszawy zjechali wówczas ci, którzy "chcą słabszej Unii Europejskiej i de facto silniejszej Rosji"
- Jeżeli miałbym okazję to bardzo zachęcałbym pana premiera Morawieckiego, który ostatnio bardzo często zachęca mnie do podejmowania pewnych działań, żeby pewnych działań zaniechał - powiedział marszałek Sejmu.
Sikorski o Morawieckim
Do udziału Morawieckiego w konferencji CPAC odniósł się w czwartek również szef MSZ Radosław Sikorski w trakcie przedstawiania w Sejmie informacji o założeniach polskiej polityki zagranicznej w 2024 roku.
Zwrócił się do prowadzącego obrady marszałka Sejmu, by usprawiedliwił nieobecność "pana posła Mateusza Morawieckiego, bo on dzisiaj ma coś ważniejszego do roboty". - Mianowicie, jak rozumiem, jest w drodze do Budapesztu na kolejny "sabat" proputinowskich nacjonalistów- powiedział Sikorski.
Niedługo potem Morawiecki zamieścił na platformie X zdjęcie ze spotkania w 2010 roku w Warszawie, w pałacu w Łazienkach Królewskich, Sikorskiego, wówczas również szefa MSZ, oraz ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa. Na zdjęciu widać ich obu rozmawiających na balkonie pałacu, w momencie gdy Ławrow pali papierosa. "Co Wy tam palicie" - napisał Morawiecki adresując wpis do Sikorskiego.