Mikołaj Pawlak prosił by udzielono głosu pełnomocnikowi, który chciał w jego imieniu złożyć wniosek formalny. Magdalena Sroka stwierdziła, że będzie to możliwe po załatwieniu kwestii formalnych, czyli złożenia ślubowania.
Nie uznaję dzisiejszego spotkania za posiedzenie komisji i w związku z tym proszę o możliwość uzasadnienia - powiedział Mikołaj Pawlak.
Awantura na komisji
Następnie Magdalena Sroka poinformowała, że "w związku z tym nie ma prawa zabierania głosu, skoro nie czuje się świadkiem".
Pawlak zaczął się śmiać ze słów Sroki. Podjęło decyzję o przejściu do przesłuchania, pomimo braku złożonego ślubowania.
Moje stawiennictwo do 9 maja nie miało żadnych wątpliwości. Moim obowiązkiem jest podzielenie się wiedzą. W związku z tym, że w godzinach popołudniowych, niepochodzących bezpośrednio od TK tylko od państwa pochodziło opublikowane orzeczenie TK spowodowały, że te wątpliwości się u mnie pojawiły - mówił Pawlak.
"Mam swoje uprawnienia"
Jako świadek mam swoje uprawnienia. Mam świadomość, że państwo przegłosowali wniosek do sądu o ukaranie mnie, dlatego chce to uzasadnić - stwierdził Pawlak. Na te słowa zareagowała Magdalena Sroka. Zaczyna pan dywagacje na ten temat, proszę przejść do swobodnej wypowiedzi - oceniła.
Komisja śledcza ds. Pegasusa
Komisja ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
Już z poprzednich posiedzeń komisji wynika, że profesjonalni urzędnicy wysokich szczebli wykonywali tylko i wyłącznie działania techniczne. To ich nie usprawiedliwia, bo ich podpisy są pod przekazaniem środków do CBA, ale wszystkie decyzje zapadały wśród polityków - b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, b. wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia i Mikołaja Pawlaka - mówił na konferencji Marcin Bosacki.