Prezes PiS spóźnił się ponad kwadrans na posiedzenie tej speckomisji. Po tym jak złożył wniosek o możliwość rozpoczęcia zeznań od swobodnej wypowiedzi, jej szef Dariusz Joński (Koalicja Obywatelska) nie wyraził na to zgody. Większość członków komisji odrzuciła ten wniosek w głosowaniu.

Reklama

Ta komisja działa na zasadzie, którą można określić jako paradoksalną. Pełną winę za to, że te wybory się nie odbyły ponosi Koalicja Obywatelska. Mamy do czynienia z sytuacją, w której ci, którzy są sprawcami różnych deliktów mają tych, którzy chcieli wykonać obowiązek konstytucyjny stawiać w roli oskarżonych. To jest sytuacja sprzeczna z konstytucją i zdrowym rozsądkiem - powiedział Jarosław Kaczyński.

Komisja nie uznaje Trybunału Konstytucyjnego pytanie, dlaczego ja mam uznawać komisję? - dodał prezes PiS.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński to prawdopodobnie ostatni świadek, którego przesłucha komisja.