W Osinowie Dolnym (woj. zachodniopomorskie) niemiecka policja pozostawiła pięcioosobową rodzinę Afgańczyków, której odmówiono wjazdu do Niemiec. O incydencie tym - jak zaznaczył Tusk - niezgodnego z procedurami przerzucenia rodziny migrantów na teren Polski przez niemiecką policję rozmawiał z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.

Reklama

"Interweniowałem…"

Interweniowałem, rozmawiałem z kanclerzem Scholzem, zobowiązał się do szybkiego wyjaśnienia tej sprawy - powiedział Tusk, przypominając też, że strona niemiecka przeprosiła za działanie niezgodne z procedurami. Ważny gest, ale powiedziałam kanclerzowi Scholzowi, że dla mnie o wiele ważniejsze od gestów jest to, żeby tego typu sytuacje nie miały miejsca. Jestem przekonany, że strona niemiecka przyjęła to bardzo serio do wiadomości i będziemy pracować razem na rzecz powstrzymania nielegalnej migracji - mówił.

I jedna strona drugiej stronie nie będzie robiła żadnych tego typu, przepraszam za kolokwializm, numerów, ale to mogę zagwarantować, że będę tego pilnował - dodał szef rządu.

Premier zapewnił też, że wszystkie działania i w Europie i w Polsce służą temu, żeby odzyskać pełną kontrolę nad naszą granicą, a Polska dokonuje wielkiego wysiłku, żeby Europa traktowała walkę z nielegalną migracją jako swój wspólny priorytet.

Reklama

"Akcja polityczna ze strony PiS"

Szef rządu zaznaczył przy tym, że nikt jednak z tego powodu nie rozpętuje rasistowskiej histerii. W jego ocenie, w Polsce prowadzona jest akcja polityczna ze strony PiS, który - jak zaznaczył - w ciągu jednego dnia ściągał więcej migrantów z Azji i Afryki niż w przeciągu miesiąca przedostaje się nielegalnie przez wschodnią granicę. I ponosi pełną odpowiedzialność za ten kryzys migracyjny, za tę nieszczelną granicę - dodał Tusk.

"Putin ma w niektórych krajach opozycję…"

Premier ocenił też, że brutalna kampania PiS przeciwko polskiemu rządowi sprzyja narracji putinowskiej. Nie będę mówił kto, ale jeden z europejskich przywódców powiedział mi: +Słuchaj, jak ja tak patrzę na to, co dzieje się w Polsce, to Putin nie potrzebuje robić nowych fabryk i troli, bo ma w niektórych krajach opozycję, która powtarza dokładnie słowo w słowo jego narrację+ - powiedział.

Szef rządu zaznaczył też, że KO po to wygrała wybory, żeby granica była szczelna, i żeby walczyć z nielegalną migracją, ale bez używania rasistowskich argumentów.