Ujawnienie materiałów śledztwa rosyjskiemu szpiegowi
Dziennik "Rzeczpospolita" poinformował, że Paweł Rubcow, rosyjski szpieg działający dla GRU, zanim został wydany Rosji w ramach wymiany więźniów, miał dostęp do akt swojego śledztwa, w tym tajnych dokumentów. Kaczyński wyraził zaniepokojenie, że Rosja mogła w ten sposób zyskać cenne informacje, które mogłyby zaszkodzić polskim interesom. Dodał, że istnieją przepisy, które umożliwiają utajnienie takich materiałów w celu ochrony interesów państwa.
Krytyka decyzji o wymianie więźniów
Kaczyński odniósł się również krytycznie do samego faktu wydania Rubcowa Rosji, twierdząc, że Polska nie otrzymała w zamian żadnych korzyści. Podkreślił, że sprawa Rubcowa mogłaby ujawnić istotne, być może niewygodne informacje, gdyby została dokładniej zbadana.
Oświadczenie Prokuratury Krajowej
W odpowiedzi na doniesienia, rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, wyjaśnił, że udostępnienie akt podejrzanemu jest zgodne z przepisami, a w przekazanych materiałach nie znajdowały się żadne informacje, które mogłyby zaszkodzić bezpieczeństwu państwa. Podkreślił również, że w aktach nie ujawniono technik operacyjnych, które mogłyby zaszkodzić służbom.
Działalność Pawła Rubcowa i wymiana więźniów
Paweł Rubcow, działający jako dziennikarz, zbierał informacje dla rosyjskich służb specjalnych, aresztowany został przez Polskę w 2022 roku. W sierpniu 2023 roku zwolniono go w ramach wymiany więźniów między Rosją a krajami Zachodu.