Premier Donald Tusk w czwartek rano udaje się do Brukseli na posiedzenie Rady Europejskiej.

Tusk: Musiałem przekonywać wielu partnerów w Europie

Podczas konferencji przed wylotem szef rządu powiedział, że unijni przywódcy będą finalizowali pierwszy etap "najważniejszego projektu europejskiego, jakim jest Europa bezpieczna, uzbrojona i Europa zjednoczona wobec rosyjskiego zagrożenia".

Reklama

Dodał, że stało się to możliwe także dzięki polskim wysiłkom, szczególnie – jak zaznaczył – jeśli chodzi o aspekty dotyczące bezpośrednio granicy. Musiałem przekonywać bardzo wielu partnerów w Europie, że bezpieczeństwo Europy, NATO, całego kontynentu w dużej mierze zależy od tego, jak bezpieczna będzie granica między Europą a Rosją i Białorusią, czyli nasza polska granica – powiedział premier.

Tusk: PiS i Konfederacja zagłosowały przeciw "koszmarowi Putina"

Reklama

W tym kontekście nawiązał do ubiegłotygodniowego głosowania w PE nad rezolucją dotyczącą wzmocnienia obronności UE i wskazał, że w czwartek w Sejmie będzie dyskutowana uchwała dotycząca "tego przeciwnego głosowania PiS i Konfederacji".

Trzeba nazwać rzecz w sposób jasny i prosty: (...) dwie główne siły opozycyjne w Polsce – PiS i Konfederacja – zagłosowały przeciwko projektowi, który w przyszłości będzie koszmarem Putina. Dla Putina koszmarem jest zjednoczona Europa wokół sprawy bezpieczeństwa, Europa, która decyduje się na dużo większych pieniędzy, w tym unijnych pieniędzy na dozbrojenie – ocenił Tusk.

Każde głosowanie, każde polityczne zachowanie, które utrudnia jednoczenie Europy wokół bezpieczeństwa, uzbrojenia, wokół polskiej granicy, jest rosyjskim sabotażem – podkreślił premier.

Projekt uchwały zaproponowanej przez posłów KO zakłada pełne poparcie dla rozwiązań zawartych w rezolucji Parlamentu Europejskiego z 12 marca, dotyczącej przyszłości europejskiej obrony. Rezolucji nie poparli m.in. europosłowie PiS i Konfederacji. Uchwała podkreśla m.in., że Sejm uznaje za szczególnie istotny zapis rezolucji PE dotyczący programu Tarcza Wschód.

Tusk: Uchwała umożliwia naprawienie reputacji, a nawet zmycie hańby

Premier podkreślił, że zależało mu na przygotowaniu tej uchwały, ponieważ może ona pokazać, że głosowanie w europarlamencie było "wypadkiem przy pracy". I że wszystkie kluczowe polityczne siły w Polsce mają jednak jedno zdanie w kwestii Tarczy Wschód, polskich możliwości obrony i zjednoczenia Europy wokół bezpieczeństwa – dodał.

Mówiąc krótko, dzisiaj jak będą głosowali tę uchwałę, no wiem, ona nie ma praktycznych konsekwencji, ale jest możliwością naprawienia reputacji, a powiem mocniej, zmycia hańby z tych, którzy głosowali w Europie przeciwko bezpiecznej Polsce, przeciwko bezpiecznej wschodniej granicy – dodał.

W odniesieniu do rezolucji dodał też, że głosowanie nad nią pokazywało też coś, co w historii Polski wielokrotnie miało miejsce. To było głosowanie za tym, czy Polska będzie samotna wobec rosyjskiego zagrożenia, czy będziemy razem z tą Europą skutecznie odstraszali Putina – zaznaczył.

Tusk: Nie ma lepszej metody na uniknięcie wojny

Nie ma lepszej metody na uniknięcie wojny. Nie ma lepszej metody na zachowanie trwałego pokoju w naszej części świata niż silna i zjednoczona Europa gotowa bronić wschodniej granicy. Więc dzisiaj naprawdę zobaczymy, czy to była pomyłka, czy to była głupota, czy to była jakaś zapiekłość polityczna, ale że przyszedł moment refleksji, no, wtedy być może tę hańbę uda się im zmyć – dodał Tusk i zachęcił do pilnego obserwowania głosowania w tej sprawie.

12 marca Parlament Europejski uchwalił rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE. W jej ramach przyjęto także poprawkę zaproponowaną przez delegację PO-PSL w Europejskiej Partii Ludowej (EPL), uznającą Tarczę Wschód za projekt flagowy dla wspólnego bezpieczeństwa UE. Dokument przyjęty został przez PE większością głosów (419 do 204).

Tusk: Chciałbym gorąco zaapelować do pana prezydenta

Premier Donald Tusk zaapelował też w czwartek do prezydenta Andrzeja Dudy o jak najszybsze podpisanie ustawy o ograniczeniu prawa do azylu. Zapowiedział też, że niedługo pojedzie na granicę, by sprawdzić ostatnie inwestycje infrastrukturalne.

Chciałbym dzisiaj bardzo gorąco zaapelować do pana prezydenta, aby złożył jak najszybciej, najlepiej dzisiaj, podpis pod ustawą, która umożliwi nam zawieszenie czasowe prawa do składania wniosków o azyl– powiedział Tusk.

Premier podkreślił, że jest to kluczowe narzędzie w ochronie polskiej granicy. Dodał, że "jest już gotowe rozporządzenie i gdy tylko pod ustawą pojawi się podpis prezydenta, to na najbliższym posiedzeniu rządu we wtorek rozporządzenie zostanie wprowadzone i wejdzie w życie".

Tusk: Presja Łukaszenki znowu wzrasta

Dodał, że presja na granicy z Białorusią organizowana przez Alaksandra Łukaszenkę "znowu wzrasta". Podkreślił, że nasze służby są w "pełni zmobilizowane". Tusk zapowiedział, że niedługo uda się na granicę, by sprawdzić ostatnie inwestycje infrastrukturalne.

Nowelizacja ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP zakłada możliwość wprowadzenia czasowego, terytorialnego ograniczenia prawa do azylu. Ograniczenie prawa do złożenia wniosku o udzielenie ochrony międzynarodowej będzie mogło zostać wprowadzone rozporządzeniem Rady Ministrów na wniosek Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji. Powinno uwzględniać "potrzebę zapobieżenia destabilizacji sytuacji wewnętrznej" w kraju oraz mieć na celu "możliwie jak najmniejsze ograniczenie praw cudzoziemców zamierzających ubiegać się o udzielenie ochrony międzynarodowej". Zgodnie z nowelą, ograniczenie będzie miało charakter czasowy, a jednorazowo okres obowiązywania ograniczenia nie będzie mógł przekroczyć 60 dni. Okres ten będzie mógł być przedłużony na czas oznaczony.