Marek Biernacki mówił o tym, że pojawiły się sygnały o zagrożeniu bezpieczeństwa prezydenta Andrzeja Dudy. Chodzi przede wszystkim o propagandę i informację. - Docierają do nas różne sygnały, że prezydent może być celem ataków służb rosyjskich GRU i FSB. Na naszym spotkaniu była także szefowa kancelarii Małgorzata Paprocka - powiedział. Dodał, że "zagrożone są wszystkie siły polityczne w Polsce".
"Ataków będzie coraz więcej"
Przestrzegł, że należy liczyć się z tym, że ataków będzie coraz więcej, w miarę zbliżania się do daty wyborów prezydenckich. - Ich aktywność, w sposób niezauważalny dla obywatela i zauważalny dla służb, będzie się ujawniała. Oni nie generują nowych pomysłów. To będą działania, które będą się wpisywać w polską grę polityczną - powiedział.
Wewnętrzny rozłam? Putin się cieszy
Marek Biernacki podkreślił, że na niekorzyść Polski działa wewnętrzny rozłam, który "Rosjanie wykorzystują i będą wykorzystywać w przyszłości", a destabilizacja w kraju może osłabić potencjał w kwestii pomocy Ukrainie, ale także ewentualnej agresji Rosji. - Będzie podkręcanie atmosfery, żeby też destabilizować społeczeństwo. Rosjanie chcą żeby Polska była państwem zdestabilizowanym wewnętrznie, żeby ta jedność narodowa została zachwiana - powiedział poseł PSL-TD.
Rosyjski służby w Polsce
Wcześniej Biernacki również alarmował ws. działalności rosyjskich służb w Polsce. Wśród zdarzeń dywersyjnych udaremnionych przez polskie służby wymienił przypadki zakładania kamer, przygotowanie do wykolejenia pociągów czy próbę zamachu - podpaleń we Wrocławiu.
- Widać z tego, że to dzieje się w dużej skali. To już nie tylko agresja w infosferze, ale też w sferze fizycznej - dywersja czy sabotaż i to nie tylko w Polsce, ale w Europie - powiedział PAP Biernacki. Dodał, widać, że są to działania podejmowane przez służby rosyjskie, a przeciwdziałające temu polskie służby działają skutecznie i są bardzo wysoko cenione.