Na placu boju zostali Trzaskowski i Nawrocki

Za półtora tygodnia poznamy nowego mieszkańca Pałacu Prezydenckiego. W tej roli Andrzeja Dudą ma szansę zastąpić ktoś z dwójki Rafał Trzaskowski - Karol Nawrocki. Pierwszy z kandydatów jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej i w drugiej turze wyborów prezydenckich popiera go obecnie rządząca koalicja. Natomiast drugi z wymienionych nazywa się kandydatem obywatelskim, choć nie jest żadną tajemnicą, że stoi za nim największa partia opozycyjna - Prawo i Sprawiedliwość.

Reklama

Pierwszą turę z minimalną przewagą wygrał Trzaskowski. Aktualnie obaj kandydaci zabiegają o wsparcie niezdecydowanych, oraz ludzi, którzy w ubiegłą niedzielę głosowali na inne osoby ubiegające się najważniejszy urząd w państwie.

Von der Leyen przymyka oko na działania Tuska

Według przewidywań każdy głos jest na wagę złota, bo końcowy wynik będzie na styku. Dlatego według "Le Monde" Ursula von der Leyen nie interweniuje na działania Donalda Tuska, które nie są zgodne z polityką Unii Europejskiej, bo nie chce zaszkodzić Trzaskowskiemu w staraniach o prezydenturę.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej przymyka oko na niektóre wypowiedzi premiera polskiego rządu i opóźnia terminy publikacji uderzających w nasz kraj raportów. Chodzi głownie o sprawy związane z Paktem Migracyjnym, "Zielonym ładem", umową z Mercosur i handlem z Ukrainą.

Po wyborach w Polsce cenzura przestanie działać

Według francuskiego dziennika poruszenie tych tematów przed drugą turą wyborów prezydenckich w Polsce mogłoby zaszkodzić kandydatowi popieranemu przez Tuska. Wszystko ma się zmienić po 1 czerwca. Wtedy nieoficjalne porozumienie Tuska i von der Leyen przestanie działać - twierdzi "Le Monde".