O zajściu poinformował dziennikarz Radia Zet, Mariusz Gierszewski. Spotkanie miało miejsce w nocy z czwartku na piątek w Warszawie. Jak podał "Fakt", na miejscu widziano również samochód, którym zwykle porusza się Jarosław Kaczyński.

Hołownia odniósł się do sprawy w internecie, próbując tonować emocje. "Wzmożenie i ekscytacja związana z moim wczorajszym spotkaniem nie jest ani uzasadniona, ani wskazana. Jestem jednym z niewielu polityków w Polsce, który — podkreślam — regularnie spotyka się z przedstawicielami obu śmiertelnie skłóconych obozów" - napisał

Poseł Polski 2050 zawieszony po ataku na Hołownię. Chodzi o nocne spotkanie z PiS

Słowa marszałka wywołały zdecydowaną reakcję Zimocha. Na platformie X napisał: "Nie ma wytłumaczenia tego, co się stało". "Upokarzające są słowa, że »ekscytacja nie jest uzasadniona, ani wskazana«. Jest. Szkoda, że nie rozumie tego marszałek. Nie każdy powinien dać się zaciągnąć na nocne spotkanie do pana B. To proste. Trzymajmy się jednak"- dodał Zimoch.

Reklama

W niedzielny wieczór Zimoch przekazał, że został zawieszony na miesiąc w prawach członka klubu. "Właśnie przeczytałem sms od przewodniczącego klubu — »Tomku. Prezydium klubu podjęło decyzję o zawieszeniu Ciebie w prawach członka na okres miesiąca«. Nic to nie zmienia, będę sobą" — napisał na platformie X.

Źródło: Onet, MEDIA, X