Do zdarzenia doszło w nocy z 19 na 20 sierpnia, kiedy to latający obiekt spadł na pole kukurydzy. W wyniku eksplozji powybijane zostały szyby w pobliskich domach. Sprawą zajmują się wojsko i prokuratura. Jak powiedział prokurator Grzegorz Trusiewicz, wstępnie wszystko wskazywało na to, że dron nadleciał z kierunku Białorusi.

Nowe informacje

Bartoszewski, powołując się na nieoficjalne dane, stwierdził, że "on wleciał z terenu Ukrainy". Dodał, że jest to o tyle interesujące, że Ukraińcy są najlepiej przygotowani do walki z dronami.

Reklama

Prowokacja Rosji?

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, nazwał incydent rosyjską prowokacją, do której doszło w szczególnym momencie, kiedy toczą się dyskusje o pokoju w Ukrainie.

Reklama

Polska reakcja dyplomatyczna

W związku z incydentem, polskie MSZ przekazało ambasadzie Federacji Rosyjskiej notę protestacyjną. Polska wskazuje w niej, że Rosja naruszyła traktat o przyjaźni i współpracy z 1992 roku oraz konwencję chicagowską z 1944 roku.