Z kilku najnowszych sondaży wynika, że po wyborach w roku 2027 nie będzie możliwe ponowne utworzenie obecnie rządzącej Polską koalicji. Powodem jest fakt, że dwie jej partie nie przekraczają progu wyborczego. Choć wybory wygrałaby KO to jej koalicjanci - Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Polska 2050 - znaleźliby się poza Sejmem. Z badań opinii publicznej wynika także, że umacnia się Konfederacja Korony Polskiej, partia Grzegorz Brauna.

33 mandaty dla partii Brauna

Gdyby wyniki przełożyły się na mandaty w 460-osobowym Sejmie, Koalicja Obywatelska zdobyłaby ok. 189 miejsc. Prawo i Sprawiedliwość mogłoby liczyć na 150 mandatów. Konfederacja uzyskałaby 63 fotele poselskie. Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna przypadłyby 33 mandaty, a Lewicy - 25 mandatów - taki podział utworzony został na podstawie sondażu Sondaż United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski z 9 grudnia.

Reklama

Czy PiS przejmie władzę po wyborach?

Reklama

We wszystkich sondażach liderem pozostaje Koalicja Obywatelska, ale tuż za nią jest Prawo i Sprawiedliwość. Instytut Badań Pollster przeprowadził dla "Super Expresu" nowy sondaż, w którym zadał pytanie: "Czy PiS przejmie władzę po wyborach w roku 2027?". Większość ankietowanych (53 proc.) odpowiedziała twierdząco. Natomiast 47 proc. uznało że władza się nie zmieni.

Jak twierdzi politolog, prof. Kazimierza Kik, zmiana władzy ma trzy przyczyny. Są nimi wojna w Ukrainie, która będzie nasilała poczucie niepewności, polityka USA, słaba pozycja koalicjantów KO Ale zmiana władzy w Polsce do końca nie jest dziś jednak pewna, szczególnie, że walki frakcji wewnątrz PiS osłabiają tę partię i nie wiadomo, czym to się zakończy – dodał Kazimierz Kik w rozmowie z "SE".