"Mam wszystkie cechy, których polityk nie powinien mieć". Bieńkowska, jakiej nie znacie. GALERIA
1 Ma słabość do dobrej muzyki - jeździ na koncerty, festiwale (w tym np. Open’er) i tańczy na nich do białego rana. Prywatnie zna też muzyków z grupy Myslovitz, a to też dlatego, że ci pochodzą z Mysłowic, gdzie teraz mieszka - razem z mężem i trójką dzieci (Michalina, Mateusz i Zofia).
PAP / Paweł Kula
2 Dwójka z nich jest już dorosła, trzecie to jeszcze dziecko. - Mamy z Zosią umowę, że wieczorem w niedzielę szykuję jej zestawy ubrań na cały tydzień. Jeśli nie przygotuję, dzwoni już przed siódmą w poniedziałek: „Mamo, mam takie spodnie, czy będzie pasować do tego taka bluzka?”. Ale bez pretensji czy żalu o to, że nie ma mnie na miejscu - opowiadała w "Elle" Elżbieta Bieńkowska.
PAP / Tomasz Gzell
3 Do domu, w którym zawsze są dwa albo trzy psy (zazwyczaj przybłędy), przyjeżdża głównie na weekendy i wtedy rodzinie stara się poświęcać każdą wolną chwilę. innego rozwiązania sobie nie wyobraża. - Gdybym miała przy sobie rodzinę, byłoby jeszcze gorzej, bo pracuję od ósmej do ósmej i nerwy by mi puszczały, że jestem w pracy, a nie z dzieckiem. A tak wiem, że dziecko jest w Mysłowicach z tatą, i nie mam po co do tego mieszkania służbowego wracać - przyzna w innym z wywiadów.
PAP / Adam Warawa
4 Wolnych chwil w ogóle jej brakuje. - W Brukseli nie mam czasu na zakupy. Żałuję. Próbuję przełamywać sztywność ministerialnego dress code’u. Nie znoszę falbanek, ale uwielbiam biżuterię. Wiem, w których kolorach mi dobrze. Pewnie zabrzmi to głupio, ale kupuję wyłącznie na wyprzedażach. Szkoda mi pieniędzy na rzeczy, które trzy miesiące później kosztują połowę - mówiła także w wywiadzie dla "Elle". Jednak jej wielką słabością są perfumy. - Uwielbiam mieć dużo różnych flakoników - dodawała.
PAP / Wojciech Pacewicz
5 Ale Bieńkowska - o czym nie wszyscy wiedzą - pisze; i to całkiem dobrze, skoro w 2011 roku została laureatką Nagrody Kisiela. Odbierając ją, powiedziała, że jest "w szoku", bo "posiada wszystkie cechy, których polityk nie powinien mieć". - Mam niewyparzony język, nie lubię się pokazywać, klnę i przede wszystkim nie gadam z ludźmi, których uważam za durnych, w ogóle z nimi nie obcuję - mówiła.
PAP / Grzegorz Michałowski
6 Bieńkowska, która urodziła się w Katowicach 4 lutego 1964 roku, skończyła iranistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, a w 1996 r. jako prymuska została absolwentką Krajowej Szkoły Administracji Publicznej. Biegłe mówi po angielsku i - jak przekonuje - żałuje, że nie mówi gwarą. - Babcia była polonistką. Jak z bratem przychodziliśmy z podwórka i słyszała akcent albo nie daj Boże śląskie słowo, od razu to pleniła - wspominała.
PAP / Jacek Turczyk
7 Ślązaczką z dziada pradziada nie jest. - U nas, na Śląsku, mówi się, że pniok to ktoś, kto ma korzenie. Krzok to troszkę tego, troszkę tamtego, a ptok to taki, który dopiero przyleciał. Ja jestem krzokiem, dopiero w drugim pokoleniu na Śląsku - przekonywała Bieńkowska.
PAP / Andrzej Grygiel
8 Do wielkiej polityki trafiła w 2007 roku, kiedy została - po Grażynie Gęsickiej - minister rozwoju regionalnego i koordynowała i nadzorowała wydawanie ok. 300 mld zł z funduszy Unii Europejskiej, które Polska otrzymała z unijnego budżetu 2007-13.
PAP / Radek Pietruszka
9 - Lat prawie 50, z Mysłowic - tymi słowami żartobliwie przedstawiła się dziennikarzom. Do historii przejdą też jej inne wypowiedzi: "Sorry, mamy taki klimat", czyli komentarz do wielogodzinnych opóźnień pociągów z powodu oblodzenia trakcji, a także "Tam, gdzie są bramki, tam są korki" - do oburzenia kierowców na autostradzie.
PAP / Radek Pietruszka
10 Potem jako minister infrastruktury i rozwoju Bieńkowska walczyła też o unijne fundusze. Kiedy brukselscy urzędnicy nagle zablokowali refundację dotacji na budowę dróg - były podejrzenia o zmowę cenową - to publicznie zarzuciła im, że podjęli niesprawiedliwą decyzję. Przypomniała, że ryzyko tych zmów wykryły polskie służby, a unijni kontrolerzy je przeoczyli.
Newspix / Damian Burzykowski
11 Przez całą karierę zawodową związana z wdrażaniem funduszy europejskich. W latach 1999-2007 była dyrektorem Wydziału Rozwoju Regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Śląskiego.
AP / Alik Keplicz
12 W 1999 pełniła funkcję pełnomocnika wojewody katowickiego ds. strategii rozwoju województwa. Wcześniej pracowała też w Wydziale Gospodarki Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, gdzie uczestniczyła m.in. w pracach nad kontraktem regionalnym dla województwa. Wcześniej odbyła staże w resorcie spraw zagranicznych i brytyjskiej administracji, a w wyborach parlamentarnych z 9 października 2011 roku zdobyła mandat senatora jako bezpartyjna kandydatka popierana przez PO.
PAP / Radek Pietruszka
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję