Napieralski to kandydat lewicy. Cimoszewicz to polityk lewicy, a niegdyś premier i szef dyplomacji w lewicowych rządach. Dlatego dla niektórych szokiem było oświadczenie senatora, że w najbliższą niedzielę zagłosuje na kandydata Platformy Obywatelskiej.

Reklama

Szef SLD pytany o komentarz do decyzji Włodzimierza Cimoszewicza powiedział: "Tak po ludzku jest mi przykro. Dzisiaj Bronisław Komorowski ma jeden głos więcej, zdobył go w Senacie". Zaraz dodał, że on ma nadzieję, iż zdobył dla siebie kilka tysięcy głosów, gdy rozdawał jabłka o świcie przed krakowską Hutą imienia Sendzimira.

Ostrzej potraktował Cimoszewicza Jerzy Wenderlich z SLD. Bez ogródek mówił, że to zagrywka nie fair senatora. Poseł dodał, że w ten sposób lewicowy polityk nie powinien potraktować swojego młodszego kolegi.