Terrorystka cierpiała na depresję i wyrażała chęć współpracy z wymiarem sprawiedliwości. Przed kilkoma dniami Sąd Najwyższy utrzymał wobec niej wyrok dożywotniego więzienia.
Media przypominają, że adwokaci Blefari zabiegali o anulowanie wyroku argumentując, że stan psychiczny kobiety nie pozwala jej na pobyt w więzieniu. Kwestionowali także prawomocność orzeczeń lekarskich w sprawie jej kondycji. Ich wnioski zostały jednak odrzucone. Teraz obrońcy mówią, że tego samobójstwa należało się spodziewać.
Minister sprawiedliwości Angelino Alfano poinformował o natychmiastowym wszczęciu postępowania administracyjnego i sądowego w sprawie samobójstwa w więzieniu Rebibbia.
Zbrodnia na Marcu Biagim, zastrzelonym 19 marca 2002 roku przed jego domem w Bolonii, wstrząsnęła opinią publiczną we Włoszech. Do zamachu przyznała się organizacja, nawiązująca bezpośrednio do lewackiej ideologii i metod walki Czerwonych Brygad. Według jej bojowników profesor Biagi, ekspert w dziedzinie prawa pracy i doradca ministerstwa za czasów drugiego rządu Silvio Berlusconiego był wrogiem klasy robotniczej.
Jak ujawniono, Biagi otrzymywał wcześniej pogróżki i być może nie zostałby zamordowany, gdyby otrzymał policyjną ochronę, o którą prosił. Nie została mu jednak przyznana przez MSW.
Sprawcy zamachu zostali aresztowani i skazani na kary od 21 lat więzienia do dożywocia.