W uzasadnieniu tej decyzji sędzia okręgowego sądu federalnego Stanwood R. Duvall oświadczył, że do powodzi przyczyniła się niewłaściwa konserwacja przez korpus wojsk inżynieryjnych głównego kanału żeglugowego łączącego Zatokę Meksykańską z portem w Nowym Orleanie.

Reklama

Wojska inżynieryjne w USA budują i utrzymują wały przeciwpowodziowe. Wał taki w Nowym Orleanie, biegnący wzdłuż kanału, został przerwany pod naporem mas wód w czasie huraganu pod koniec sierpnia 2005 r.

Sędzia Duvall ocenił, że inżynierowie wykazali "beztroskę i krótkowzroczność", zaniedbując właściwie utrzymanie wałów.

Orzeczenie sądu toruje drogę do wysokich odszkodowań, które może uzyskać od rządu około 80 tys. mieszkańców Nowego Orleanu w dzielnicy Lower Ninth Ward i Parafii św. Bernarda (jak określane są jednostki administracyjne w Nowym Orleanie), położonych we wschodniej części miasta.

Werdykt musi się jednak uprawomocnić. Korpus Inżynieryjny Wojsk Lądowych zapowiedział odwołanie do sądu wyższej instancji. Jeżeli orzeczenie zostanie utrzymane w mocy, rząd będzie musiał wypłacić odszkodowania na łączną kwotę nawet do 500 miliardów dolarów.

Sumę tę wyliczono na podstawie faktu, że sędzia przyznał na razie sześciu powodom-ofiarom powodzi odszkodowanie na łączną sumę 750 tys. dolarów za zniszczenie ich domów w kataklizmie.

Sędzia obwinił wojska inżynieryjne tylko za złą konserwację kanału, ale nie za konstrukcję wałów przeciwpowodziowych, czego także domagały się ofiary huraganu.