O pomoc poprosił burmistrz Nowego Orleanu, bo sytuacja jest dramatyczna. W mieście rządzą gangi. Uzbrojone bandy grasują po ulicach okradając wszystkich, którzy staną im na drodze. Kto się sprzeciwi, ginie. Tak jak sześciu nastolatków, których bandyci zamordowali w weekend. A wszystko przez zeszłoroczny huragan Katrina. Po kataklizmie do Nowego Orleanu nie wróciła bowiem większość policjantów i gangsterzy poczuli się bezkarni.

Teraz to się zmieni. Na ulice wyszło już 100 żołnierzy Gwardii Narodowej. Następnych 200 dotrze do miasta jeszcze w tym miesiącu. Oni nie będą się cackać z przestępcami. Są doskonale wyszkoleni i uzbrojeni. Dowódcy twardo zapowiadają, że spacyfikują bandytów i przywrócą miasto obywatelom. Dla tych twardych weteranów, z których większość służyła w Iraku, orleańskie gangi to żaden przeciwnik!

Gwardia Narodowa to rezerwa armii amerykańskiej. Żołnierze ćwiczą przynajmniej raz w miesiącu. Część służby muszą odbyć za granicą i to w Iraku czy Afganistanie. Mają takie samo uzbrojenie jak regularne oddziały. Dysponują nawet czołgami, artylerią i lotnictwem.







Reklama