Zwycięzcą tegorocznego zestawienia jest firma Google. Kalifornijski lider na rynku internetowych wyszukiwarek, który coraz pewniej rozpycha się w innych dziedzinach związanych z nowymi technologiami, jest idealnym miejscem pracy zarówno dla studentów kierunków ekonomicznych, jak i technicznych.

Reklama

"Firma ma silną markę, która kojarzy się młodym ludziom z kreatywnością, pakietem osobistych profitów i przyjazną, wręcz wyluzowaną, atmosferą pracy" - komentuje w rozmowie z nami Christopher Van Mossevelde, jeden z autorów raportu. Dodaje, że liczy się nie bez znaczenia jest ekskluzywność, bo Google jest wyjątkiem pośród największych globalnych koncernów: zatrudnia na całym świecie ledwie 20 tys. i z reguły nie sięga po niedoświadczonych absolwentów.

Google'owi depczą po piętach inne koncerny IT. Producent oprogramowania Microsoft jest drugi wśród studentów uczelni technicznych i trzeci na liście preferencji młodych ekonomistów. Wysoko znaleźli się też: producent sprzętu komputerowego IBM i twórca procesorów Intel.

Obok branży technologicznej brylują usługi finansowe. W pierwszej dzisiątce są takie firmy consultingowe jak np. PricewaterhouseCoopers, Ernst & Young, czy KPMG. Spośród banków najlepszą renomą wśród studentów cieszą się amerykańscy giganci Goldman Sachs i JP Morgan. Mimo kryzysu dużą siłę przyciągania mają nadal koncerny samochodowe: głównie niemieckie BMW oraz Daimler.

Zdaniem Christophera Van Mossevelde dla większości globalnych koncernów obecność w tego typu zestawieniach od lat ma duże znaczenie. "Zdają sobie sprawę z generalnej tendencji panującej na rynku pracy: w krajach rozwiniętych mimo problemów z bezrobociem brakuje najlepiej wykwalifikowanej siły roboczej. Np. w Niemczech co roku uczelnie opuszcza 40 tys. inżynierów, a potrzeba dalszych 10-16 tys. Dlatego przyciąganie talentów zyskuje na znaczeniu bardziej niż dotychczas" - podsumowuje.