Podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w Berlinie Mark Rutte ostrzegał przed ambicjami Rosji. Mam obowiązek powiedzieć, co nas czeka, jeśli nie zaczniemy działać szybciej, inwestować w obronę i kontynuować wsparcie dla Ukrainy. Wiem, że to trudne przesłanie tuż przed świętami, ale możemy czerpać siłę z faktu, że NATO stoi po właściwej stronie historii i jest zjednoczone - mówił.
Szef NATO "Już teraz jesteśmy w niebezpieczeństwie"
Podkreślił, że bezpieczeństwo Ukrainy to nasze bezpieczeństwo. Według szefa NATO Rosja nie poprzestanie na wojnie z Ukrainą, a w odpowiedzi sojusz musi zwiększyć wydatki na obronność.
Jesteśmy następnym celem Rosji – powiedział Mark Rutte w przemówieniu w Berlinie. Podkreślił, że dla NATO kluczowe jest zapobieżenie wojnie. Musimy mieć pełną świadomość zagrożenia. Już teraz jesteśmy w niebezpieczeństwie - dodał. Wezwał do zwiększenia wydatków na obronność i do wsparcia Ukrainy.
Rosja stała się jeszcze bardziej brutalna
Rutte ostrzegł, że zbyt wielu sojuszników nie wyczuwa powagi sytuacji i wierzy, że czas działa na ich korzyść. Ale tak nie jest – zaznaczył. Według niego, Rosja w tym roku stała się jeszcze bardziej zuchwała, bezwzględna i brutalna. "Szef NATO ostrzega przed dramatycznym scenariuszem. "Jesteśmy następnym celem Rosji", bezwzględna i brutalna. W tym roku Rosja wystrzeliła ponad 46 000 dronów i rakiet przeciwko Ukrainie – poinformował.
Podkreślił także ogromne straty rosyjskie w wojnie przeciwko Ukrainie. Jeśli Putin jest gotów poświęcić zwykłych Rosjan w takiej skali – co jest gotów zrobić nam? – pytał retorycznie. Od 2022 roku zginęło lub zostało rannych ponad 1,1 miliona rosyjskich żołnierzy, a w tym roku średnio 1 200 dziennie.
Rutte o działaniach Trumpa
Skomentował także działania USA na rzecz zakończenia wojny. Rutte powiedział, że prezydent Donald Trump "jest jedynym, który może zmusić Putina do rozmów. Teraz trzeba sprawdzić, czy Putin naprawdę chce pokoju, czy woli, aby rzeź trwała dalej. Kluczowe jest utrzymanie presji na Rosję - podkreślił.