W najnowszym wystąpieniu wideo Wołodymyr Zełenski ostrzegł świat przed planami Kremla. Prezydent Ukrainy twierdzi, że Rosja wysyła jasne sygnały o kontynuacji agresji w 2026 roku. Zełenski podkreśla, że rosyjska armia otrzymuje wytyczne do dalszej walki, co przeczy plotkom o chęci negocjacji. Ukraiński przywódca wzywa partnerów z Ameryki, by przestali wierzyć w dyplomatyczne zapewnienia Moskwy. Zdaniem Zełenskiego, po Ukrainie Rosja może sięgnąć po kolejne kraje, które uzna za swoje "historyczne ziemie".

Putin obraża Europę i stawia ultimatum

Władimir Putin podczas narady w ministerstwie obrony nie przebierał w słowach. Rosyjski dyktator wprost zaatakował zachodnich liderów. Putin nazwał europejskich sojuszników USA "prosiakami". Stwierdził, że ich nadzieje na szybkie zniszczenie Rosji okazały się bezpodstawne. Moskwa zapowiada, że przejmie kontrolę nad Ukrainą niezależnie od metody. Jeśli dyplomacja zawiedzie, Rosja użyje pełnej siły militarnej. Putin ogłosił, że będzie konsekwentnie powiększał pas ziemi pod rosyjską kontrolą, aby odsunąć zagrożenie od granic Rosji.

Reklama
Reklama

Ofensywa nabiera tempa

Rosyjskie dowództwo stawia sprawę jasno: przyszły rok ma przynieść rozstrzygnięcie na froncie. Minister obrony Rosji, Andriej Biełousow, ogłosił, że "kluczowym zadaniem" na nadchodzące miesiące jest zwiększenie tempa ofensywy. Moskwa chce wykorzystać obecną dynamikę działań, aby zająć jak najwięcej terytoriów przed ewentualnymi rozmowami pokojowymi.

Czego potrzebuje Ukraina?

Zełenski wskazał konkretne rozwiązania, które mogą powstrzymać Rosję. Ukraina domaga się od Zachodu:

  • Odważnych decyzji finansowych: Przede wszystkim przejęcia zamrożonych rosyjskich aktywów.
  • Gwarancji bezpieczeństwa: Realnego wsparcia, które zablokuje możliwość dalszej ekspansji Kremla.
  • Uznania prawdy: Świadomości, że Rosja dąży do całkowitego zniszczenia ukraińskiej państwowości.