Do ataku doszło w czasie, gdy tysiące szyitów szykują się do pielgrzymki do położonej 80 km na południowy zachód od Bagdadu Karbali na obchody święta Arbain Husajni.

Źródło w irackim ministerstwie spraw wewnętrznych i przedstawiciele policji poinformowali, że ataku dokonano w namiocie, w którym rozdawano jedzenie i napoje.

Z kolei według przedstawiciela służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, generała Kasima al-Musawiego, ataku dokonano w tłumie i zginęło w nim 19 osób, a 80 zostało rannych.

"Około godz. 11.45 (godz. 9.45 czasu polskiego) kobieta-zamachowiec, która miała na sobie ukryty pas z materiałami wybuchowymi, wysadziła się w powietrze w tłumie pielgrzymów wybierających się do Karbali" - oświadczył przedstawiciel sił bezpieczeństwa.

Wśród ofiar jest wiele kobiet i dzieci.

Tysiące, jeśli nie miliony, szyitów z Iraku, Iranu, Bahrajnu i innych krajów od początku amerykańskiej inwazji na Irak co roku ignoruje zagrożenie zamachami i odwiedza święte dla szyitów miejsca w tym kraju.

Pielgrzymi napływają do Karbali na obchody zakończenia 40 dni żałoby po imamie Husajnie, wnuku Mahometa. Arbain Husajni (powrót głowy Husajna) to jedno z najważniejszych szyickich świąt.

Według szyickiej tradycji, imam Husajn zginął śmiercią męczeńską w roku 680 w bitwie pod Karbalą z armią kalifa Jazyda z dynastii Umajjadów. Dzień śmierci Husajna (dziesiąty dzień miesiąca księżycowego muharram - pierwszego miesiąca kalendarza muzułmańskiego) jest najważniejszym świętem szyitów, zwanym Aszurą.

Do ochrony pielgrzymów wysyłanych jest tysiące żołnierzy i policjantów, jednak sunnickim ekstremistom, którzy uważają szyitów za odszczepieńców, i tak udaje się przeprowadzić zamachy.















Reklama