49-letniego Mahmuda al-Mabhuha, jednego z założycieli tzw. Brygad Ezedina al-Kasama, wojskowego skrzydła Hamasu, 20 stycznia znaleziono martwego w hotelu w Dubaju. W grupie 11 osób podejrzanych o dokonanie zamachu było sześciu posiadaczy brytyjskich paszportów i trzech - irlandzkich.

Reklama

Policja Zjednoczonych Emiratów Arabskich jest "na 99 proc. pewna", że za zabójstwem lidera Hamasu stał izraelski Mosad.

Interpol rozesłał do swych krajów członkowskich nazwiska i fotografie podejrzanych, działając na wniosek władz Dubaju. Paszporty, którymi posługiwali się zamachowcy, były najprawdopodobniej sfałszowane. Interpol podkreśla, że zależy mu na ograniczeniu podejrzanym możliwości podróżowania z tymi fałszywymi paszportami.

Władze brytyjskie zleciły dochodzenie w tej sprawie wyspecjalizowanej komórce policyjnej zajmującej się zorganizowaną przestępczością na dużą skalę (tzw. SOCA). Komórka będzie współpracować z władzami w Dubaju i Interpolem.

SOCA potwierdziła w komunikacie, że fotografie i podpisy w brytyjskich paszportach, którymi posłużono się w Dubaju, nie odpowiadają wymogom brytyjskim. Nieoficjalne doniesienia sugerują, iż dane osobowe Brytyjczyków mogły zostać skopiowane przez personel hotelowy lub pracowników służby imigracyjnej.

Reklama

Władze Irlandii ogłosiły we wtorek, że trzy irlandzkie paszporty zostały sfałszowane i wystawione na fikcyjne nazwiska. W środę wieczorem skorygowały jednak to oświadczenie, przyznając, że ich numery seryjne są prawdziwe.

czytaj dalej

Reklama



Irlandzki MSZ szuka kontaktu z osobami, których paszporty mają te numery, by ustalić, czy paszportów nie skradziono lub nie skopiowano. Domniemani Irlandczycy na fotografiach w irlandzkich paszportach mają brody i uśmiechają się, co jest niezgodne z przepisami.

Powołując się na władze Dubaju, czwartkowy "Times" donosi, że podrobione paszporty były wykorzystywane w podróżach do różnych krajów Europy i Azji w okresie poprzedzającym zamach na Mabhuha.

Według brytyjskiej agencji Press Association, ambasada Wielkiej Brytanii w Tel Awiwie udzieliła pomocy mieszkającym w Izraelu obywatelom brytyjskim, których tożsamością posłużono się dokonując zamachu w Dubaju.

Czwartkowy "Daily Telegraph" nie wyklucza, że konflikt wywołany skopiowaniem brytyjskich paszportów może doprowadzić do zerwania współpracy między wywiadami brytyjskim i izraelskim.

Brytyjskie media przypominają, że w 1997 roku, planując zamach na innego lidera Hamasu, Chaleda Meszala, Mosad posłużył się sfałszowanymi paszportami kanadyjskimi. Tamten zamach był nieudany.