Moskity już od kilku tygodni atakują turystów nad Morzem Czarnym. Ale w końcu dopadły wojewodę. Ten się wkurzył i zwrócił się o pomoc do armii. A generałowie zgodzili się przeprowadzić atak z powietrza.

Już jutro rano komary zginą w oparach środków owadobójczych. Jeśli nalot okaże się nieskuteczny, władze powinny pomyśleć o wezwaniu artylerii.