Dr. Anna Puo z Memorial Medical Center broni się, że pacjentów uśmiercała, żeby skrócić ich cierpienia. Mówi, że zabijała pacjentów, bo w szpitalu wyłączono klimatyzację i kończyły się leki.
Prokurator twierdził, że to nie była eutanazja tylko pospolite morderstwo i kazał lekarkę i pielęgniarki aresztować. Nikt nie wie, czy ci starsi ludzie mieliby szansę przeżyć, gdyby nie podano im zabójczych dawek leków.