Unia Europejska robi co może, by nie prowokować islamskich terrorystów do atakowania naszego kontynentu. Stąd zapewne decyzje o pomocy finansowej dla Autonomii Palestyńskiej, która w starciu z silnym Izraelem nie ma większych szans na odbudowę zniszczonej gospodarki.

Problem w tym, że jednorazowa zapomoga, nawet dla kilkudziesięciu tysięcy najuboższych rodzin, nie rozwiąże problemu z palestyńskim bezrobociem i brakiem jakichkolwiek perspektyw. Nie mówiąc już o tym, że palestyńska administracja jest uznawana za skorumpowaną i nie ma gwarancji, że wszystkie pieniądze dotrą do najbardziej potrzebujących.