Aliz al Dagit - w książce o wiele mówiącym tytule "Saddama Husajna nie stracono" - twierdzi, że Amerykanie złapali podstawionego sobowtóra Saddama. To on miał też obrzucać sędziów obelgami na sali sądowej, by wreszcie zawisnąć na szubienicy. Według autora, żyją także synowie Husajna.
Skąd taka pewność pisarza? Według niego, dowodem na to, że stracono nie Saddama, a jego sobowtóra, są choćby... pieprzyki na twarzy dyktatora. Sobowtr miał mieć pieprzyki nad lewą brwią i lewym policzku. Czyli - według al Dagita - inaczej niż Husajn.