Kevin Whitrick odebrał sobie życie po tym, jak namawiały go do tego tuziny internautów. Wierzyli, że Whitrick tylko udaje, że popełni samobójstwo. Mylili się. Mężczyzna powiesił się na ich oczach, wszystko transmitując za pomocą kamery internetowej - pisze brytyjska gazeta "This is London".
"Przyczepił sznur do sufitu, stanął na krześle i założył pętlę na szyję" - opowiada jeden z internautów. "Część z nas mówiła do Kevina przez mikrofony, próbowała odwieść go od tego. Jednak inni podżegali go, namawiali, by się zabił" - dodaje.
Samobójcę znaleźli policjanci w brytyjskim Wellington, po tym jak zaalarmował ich jeden z oglądających ten horror internautów. Mundurowi na miejsce dojechali błyskawicznie, wyważyli drzwi i próbowali ratować Whitricka. Niestety, było już za późno.
Mężczyzna cierpiał na depresję po tym, jak został poważnie ranny w wypadku samochodowym. Przyjaciele mówią dziś, że to zniszczyło jego małżeństwo. Whitrick osierocił dwójkę 12-letnich dzieci.