Przykład? Ostatnio Australijczykami wstrząsnęła informacja, że pogotowie z Sydney potrzebowało kilka godzin, by przewieźć do szpitala mężczyznę ze złamaną nogą. Wszystko dlatego, że ów mężczyzna ważył 400 kg. I by go zawieźć do szpitala, trzeba było - najpierw - zburzyć część domu, bo nie mieścił się w drzwiach, a do tego z innego szpitala wezwać specjalną, większą karetkę.

Co prawda specjalne ambulansy pojawiły się już kilka lat temu, ale ostatnio australijska służba zdrowia zorientowała się, że z roku na rok trzeba ich coraz więcej. W tym roku już dwa razy tyle, co trzy lata temu.

A będzie jeszcze gorzej, bo eksperci szacują, że do 2030 roku aż połowa dzieci będzie cierpieć na nadwagę lub otyłość. W tej chwili na te przypadłości cierpi 67 proc. australijskich mężczyzn i ponad połowa kobiet w wieku powyżej 25 lat.