Jego problemy z nadwagą zaczęły się, gdy miał 19 lat i przeprowadził się z Kalifornii do Teksasu. Wcześniej był czynnym sportowcem, ale po przeprowadzce zaczął jeść znacznie więcej, niż powinien. W ten sposób wypełniał sobie wolny czas. W końcu uzależnił się od jedzenia w fast foodach. Wsuwał wszystko, co tłuste i tanie.
Pożerał nawet 30 tysięcy kalorii dziennie, czyli tyle, ile normalny człowiek zjada w dwa tygodnie. Utył tak, że nie mógł wstać z łóżka. Ale nie przestał jeść. Jedzenie przynosiła mu jego partnerka. Gdyby coś się jej stało i Kenneth zostałby sam... mimo swoich 465 kilogramów po kilku dniach zmarłby z odwodnienia.
Jedyną szansą dla Kennetha jest operacja pomniejszenia żołądka w Renaissance Hospital w Houston. Żeby go tam zawieźć, brygada strażaków musiała wyburzyć ścianę w jego domu. Mężczyzna nie mógł zmieścić się w drzwiach.
Po operacji zmniejszenia żołądka jego dieta będzie ograniczona z 30 tys. kalorii do 1200. "Będzie ciężko i zajmie to kilka miesięcy, ale... zamierzam jeszcze stanąć na własnych nogach" - mówi mężczyzna.
Tu możesz zobaczyć film, na którym widać, jak strażacy podnoszą Kennetha z łóżka.