Wielkanocna corrida przyciągnęła do Sewilli tłumy. Kilkadziesiąt tysięcy osób oglądało zmagania trójki znanych torreadorów. W sumie położyli dziesięć byków.

Widownia przerywała ich zmagania gromkimi "ole!". Ludzie bardzo żywiołowo reagowali zarówno wtedy, kiedy torreador lub pikador skutecznie zaatakowali byka, jak i wówczas, kiedy cudem uchodzili z niebezpieczeństwa.

Reklama

Kiedy byk padał, publiczność wstawała, klaskała i machała białymi chusteczkami. Ubrany w złoto-czerwony kostium torreador dostawał też bukiet kwiatów. Gdy ktoś z tłumu zbyt głośno rozmawiał, natychmiast był uciszany przez sąsiadów.

Corrida trwała niemal sześć godzin i nikt z publiczności nie wyszedł z Arena del Toro przed końcem spektaklu. Widowisko wspomagała pogoda. Nad Sewillą świeciło słońce, a po kilku chłodniejszych dniach w wielkanocną niedzielę temperatura przekroczyła 20 stopni.

Reklama