Kiedy Władimir Putin zaczął krytykować Polskę za to, że Polacy nie tłumaczą się już Rosji z zarzutów o produkcję rzekomo podejrzanego mięsa, zachodni politycy nie wytrzymali. "Financial Times" cytuje szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso, który miał stanowczo oznajmić, że "polski problem jest problemem europejskim".

Według "FT", Barroso ostrzegł Moskwę, że jeśli chce ścisłej współpracy z UE, to musi zmienić swoje postępowanie. "Jest sprawą niezwykle ważną, by Rosja uświadomiła sobie, że Unia opiera się na zasadach solidarności, a problemy jednego z państw członkowskich uważane są za problemy wszystkich członków Unii" - powiedział Barroso.

Angela Merkel też "odgryzała się" Putinowi. Kiedy ten powiedział, że Polacy mając problem z zakazem eksportu swojego mięsa do Rosji, chowają się za plecami Brukseli, Merkel oznajmiła z zimną krwią: "Embargo to sprawa całej Unii". Wytknęła mu także, że nie wypuścił z Moskwy czołowych opozycjonistów, którzy jechali demonstrować w Samarze przeciw Kremlowi.