Piraci przestraszyli się tego, co potrafią słynne już Lucky i Flo, nie na żarty. Wyznaczyli za ich zabicie całkiem sporą nagrodę i suczki to teraz najlepiej strzeżone agentki w kraju. I chyba najbardziej zajęte. Od marca udało im się wywęszyć ponad 1,3 mln pirackich płyt DVD i CD o wartości prawie 4,5 mln dolarów (ok. 18 mln zł).

Reklama

Ale labradorki nie są etatowymi policjantkami. Malezyjskiej policji wypożyczyło je amerykańskie stowarzyszenie filmowe, któremu zależy na ograniczeniu piractwa. Dlatego funkcjonariusze postanowili stworzyć cały psi oddział tropiący piratów. Labradory będą szkolone w Irlandii.

Malezja jest wprost zalewana pirackimi płytami. Produkuje się ich tu najwięcej na świecie. Ale jeśli psi oddział będzie węszył równie dobrze jak Lucky i Flo, to sielskie życie piratów się skończy.