20 tysięcy przestępców, którzy dopiero co wyszli z więzień, wypuszczeni przez wspaniałomyślność władz - nic dziwnego, że Cosa Nostra wystraszyła się takiej konkurencji. Drobni bandyci natychmiast przystąpili do akcji - drobnych kradzieży i włamań było coraz więcej. A mafia traciła zyski, bo bandyci działali bez zgody Cosa Nostry.
Dlatego mafiosi postanowili rozwiązać problem. Starymi sprawdzonymi metodami, czyli po prostu zabijając konkurencyjnych rzezimieszków. Mafia była już o krok od wprowadzenia planu w życie. Jednak do akcji wkroczyła policja, która w ostatniej chwili zapobiegła masakrze. Za kraty trafiło dziewięciu mafijnych bossów, którzy koordynowali plan "czyszczenia" Palermo z uciążliwej konkurencji.