To największy z drapieżnych rekinów, znany pod przydomkiem rekin ludojad. Wyłowiony w zatoce Aniwa olbrzym to pierwszy taki przypadek w historii Sachalinu, bo ryby te pływają zazwyczaj w ciepłych wodach tropikalnych.
Naukowcy z sachalińskiego instytutu gospodarki morskiej uważają, że ryba zapuściła się w te rejony w pogoni za ławicą łososi wraz z ciepłymi prądami. Na wszelki wypadek władze ostrzegły plażowiczów - kto wie, czy wyłowiony żarłacz nie miał towarzystwa?
Żarłacza białego uważa się za najniebezpieczniejszego z rekinów. W jego szczękach ginie każdego roku kilkadziesiąt osób. I choć zwykle są to pomyłki rekina, polującego na stworzenia morskie, to seria filmów "Szczęki" sprawiła, że samo spojrzenie na żarłacza białego wywołuje u ludzi przerażenie.