Nie ogromny rekin, tylko wielka wierutna bzdura - tak o oszustwie pisze teraz światowa prasa. 52-letni Kevin Keeble w wywiadzie dla gazety "Newquay Voice" przyznał, że zdjęcie rekina ludojada "u wybrzeży Kornwalii" zrobił tak naprawdę podczas swoich wakacji w Republice Południowej Afryki.
"Zrobiłem to zdjęcie, będąc na rybach niedaleko Cape Town, i wysłałem do gazet w ramach żartu" - powiedział dowcipniś. Rezolutny wczasowicz po chwili dodał: "Gdybym chociaż dostał za to zdjęcie jakąś kasę, to pewnie wybrałbym się na kolejną wyprawę na ryby do RPA".
Tymczasem wiadomość o rekinie grasującym w wodach Wielkiej Brytanii wywołała ogromne poruszenie. Dziesiątki osób wystawały nad brzegiem morza z lornetkami i szukały trójkątnej płetwy wyzierającej ponad taflę wody. Brytyjska gazeta "The Sun" uruchomiła nawet specjalną infolinię dla tych, którzy rzekomo widzieli rekina.
Koszmar każdego plażowicza, jak określił wizytę krwiożerczej ryby oszust Kevin Keeble, okazał się pośmiewiskiem z dziennikarzy szukających taniej sensacji.