Oświadczenie rzecznika ministerstwa spraw zagranicznych w tej sprawie zostało wyemitowane w państwowej telewizji.
Teheran ugiął się najwyraźniej pod presją światowej opinii publicznej. W obronie Asztiani stanęły rządy wielu krajów, organizacje praw człowieka i dziesiątki tysięcy zwykłych ludzi, podpisujących w internecie petycje z prośbą o anulowanie wyroku śmierci.
W obronie Asztiani stanął też w środę Parlament Europejski. Eurodeputowani praktycznie wszystkich frakcji przyjęli jednogłośnie rezolucję, podkreślającą, że "nic nie uzasadnia wyroku śmierci przez ukamieniowanie i nic nie pozwala go zaakceptować". Parlament wezwał też władze w Teheranie do wprowadzenia zakazu kary śmierci przez ukamieniowanie - i wyraził głębokie rozgoryczenie, że Iran, podobnie jak Afganistan, Arabia Saudyjska, Somalia czy Sudan, należy do nielicznych państw, gdzie stosuje się jeszcze tę nieludzką karę.